
Hiszpania - kilka słów o Montsant
W czasie naszego hiszpańskiego tripa odwiedziłyśmy jeszcze jeden rejon wspinaczkowy – Montsant. Muszę przyznać, że zrobił na mnie duże wrażenie już na pierwszy rzut oka. Montsant to ogromne ściany, do których podejście nie należy do lekkich, pięciominutowych spacerków z samochodu. Sektor El Raco de Missa, do którego się wybrałyśmy, wiąże się z 30-40 minutową wycieczką pieszą, miejscami dość stromą ścieżką. Co więcej, czas ten liczony jest od parkingu, do którego my nie dojech

Hiszpania - Margalef
Drugim rejonem, który udało nam się odwiedzić w czasie zimowego wyjazdu, był Margalef. Początkowo w ogóle nie zakładałyśmy, że spędzimy tam tyle czasu, ale po pierwszej wizycie już wiedziałyśmy, że będziemy wracać. Margalef oferuje kompletnie inne wspinanie niż Siurana. W Siuranie mamy wapień, w Margalefie zlepieniec. W Siuranie wspinanie jest raczej techniczne, w Margalefie atletyczne. Siurana to krawądki, Margalef dziurki. Charakter skał i wspinania jest zupełnie różny. Odm

Hiszpania - z wizytą w legendarnej Siuranie
Tegoroczna zima minęła mi pod znakiem Hiszpanii. Mieliśmy przeprowadzić się na kilka miesięcy do tego pięknego, słonecznego kraju, ale - jak to zazwyczaj bywa - plan pozostał na etapie planowania, a zrealizować się udało "jedynie" miesięczny wyjazd. Pomysłów gdzie dokładnie jechać było wiele, poczynając od El Chorro, przez Chulillę, a kończąc na Margalefie i Siuranie. Stanęło na ostatnich dwóch rejonach. W tym wątku skupię się przede wszystkim na Siuranie, a kolejne rejony, k